3 sierpnia 1769 r. szlachta i łomżyńscy urzędnicy ziemscy obwołali Kazimierza Michała Władysława Wiktora Pułaskiego Marszałkiem Ziemi Łomżyńskiej. Na czele „dywizji łomżyńskiej” Pułaski, jeden z dowódców konfederacji barskiej, długo bił się z Rosjanami. Ziemia Łomżyńska drogo zapłaciła za ten opór.
Kazimierz Michał Władysław Wiktor Pułaski był synem jednego z późniejszych przywódców konfederacji barskiej, Józefa Pułaskiego i Marianny Zielińskiej z Gościsk. Urodził się prawdopodobnie 4 marca 1745 roku w Warszawie w rodzinnym dworku na rogu ulicy Wareckiej i Nowego Światu, choć w literaturze podaje się również datę o rok późniejszą, zaś jako miejsce urodzenia tzw. Biały Pałac w Warce-Winiarach. Młody Kazimierz uczęszczał do szkoły parafialnej w Warce. Ukończył też warszawską szkołę prowadzoną przez księży Teatynów.
Po wyborze w 1764 roku na tron polski Stanisława Poniatowskiego, popieranego przez Rosję, jego polityka spotkała się z oporem znacznej części szlachty. Szczególne kontrowersje wywoływał projekt przyznania innowiercom zamieszkującym Rzeczpospolitą tych samych praw, z jakich korzystali katolicy. Sprzeciw był pobudzany faktem brutalnego forsowania stosownej ustawy sejmowej przez Prusy i Rosję, zwłaszcza posła rosyjskiego Nikołaja Repnina, który pod osłoną 40-tysięcznego korpusu rosyjskiego zawiązał w Słucku i Toruniu konfederacje różnowiercze. Porwał także liderów szlacheckich, hetmana polnego koronnego Wacława Rzewuskiego i biskupów, krakowskiego - Kajetana Sołtyka i kijowskiego - Józefa Załuskiego. Sterroryzowany sejm uchwalił narzucone przez sąsiadów prawa, co wywołało wzburzenie części patriotycznie i konserwatywnie nastawionej szlachty.
To właśnie ona 29 lutego 1768 r. w Barze na Podolu, w klasztorze Karmelitów zawiązała konfederację skierowaną przeciwko popieranemu przez Rosję królowi Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu, obecności wojsk rosyjskich w Polsce i różnowiercom, a także w obronie swobód obywatelskich i wiary katolickiej. Kazimierz Pułaski został pułkownikiem wojska konfederackiego. Stworzył pułk liczący ponad tysiąc żołnierzy. Walczył z Rosjanami pod Pohorełem, bronił Chmielnika, a na czele 1400 konfederatów bronił Berdyczowa przed szturmującymi twierdzę Rosjanami. Po jej upadku krótko przebywał w niewoli, po czym wiosną 1769 r. znowu walczył, tym razem broniąc Okopów Świętej Trójcy nad Dniestrem. W maju tego roku, po śmierci ojca, Kazimierz Pułaski wraz z bratem Franciszkiem na czele trzytysięcznej brygady ruszył na Lwów, gdzie starł się z wojskami królewskimi. Po nieudanej próbie zdobycia miasta bracia ruszyli z 600-osobowym oddziałem na Litwę, pociągając za sobą tamtejszą szlachtę. Planowali koncentrację wojsk litewskich i polskich pod Rajgrodem. Gdy ta nie wyszła, ruszyli na Łomżę i 2 sierpnia 1769 roku dotarli do Ostrołęki w sile podobno 6 tys. ludzi i 22 dział, niosąc ze sobą zdobyczne sztandary rosyjskie.
Na Ziemi Łomżyńskiej konfederacja łomżyńska zawiązała się 3 marca 1769 r., a na jej czele stanął wojski łomżyński Szymon Suski. W tym czasie na Mazowszu działały także konfederacje płocka, dobrzyńska, warszawska oraz wyszogrodzka. Toczyły one sporadyczne walki z oddziałami rosyjskimi, a ogromną walecznością wykazali się Kurpie.
Wkroczywszy do Ostrołęki Kazimierz Pułaski został uproszony przez szlachtę do przyjęcia tytułu Marszałka Ziemi Łomżyńskiej. W kościele parafialnym w Ostrołęce Pułaski złożył przysięgę na wierność Rzeczpospolitej i obrony praw i swobód obywatelskich oraz wiary katolickiej.
„Ja Kazimierz przysięgam Panu Wszechmogącemu w Trójcy Świętej Jedynemu, iż będąc na Urząd marszałkowstwa skonfederowanej Ziemi Łomżyńskiej wezwany i zgodnie obranym, jako najwierniej, jak obowiązki marszałkowskie mieć chcą i jako polityczna Rzeczypospolita wyciąga potrzeba, Urząd sprawować będę, wiary świętej katolickiej rzymskiej, wolności, praw starodawnych i swobód ojczystych, do ostatniej kropli krwie bronić będę, w fakcje i zmowy szkodliwe na zdradę ojczyzny wdawać się nie mam, i owszem nieprzyjaciół ojczyzny wszystkiemi siłami gromić powinien będę i wpóty wiernie i statecznie w tem zbawiennem dla ojczyzny dziele trwać mam, póki wiara święta katolicka, wolności, prawa starodawe i swobody ojczyste ocalone i ubezpieczone, tudzież Rzeczypospolita ta zewnątrz jako i wewnątrz zupełnie nie będzie uspokojona, jeżelibym zaś przeciwko tym zaprzysiężonym obowiązkom złośliwie wykroczył, Ty Wszechmogący Boże, jako wiarołomcę, ukróceniem wieku skarz mię i niech duszę moją Krew Chrystusa Pana na wieki potępi.”
Kilkudniowy pobyt w Ostrołęce Pułaski spożytkował na werbunek ochotników do tzw. „dywizji łomżyńskiej”. Dowodząc tymi oddziałami przez kolejny rok walczył na terenie kresów. A we wrześniu 1770 roku Pułaski, dowodzący 2,5 tys. oddziałem, zajął twierdzę w Częstochowie i przygotował ją do obrony. Częstochowa była bazą dla podejmowanych przez niego działań partyzanckich. Na przełomie 1770 i 1771 roku pod Częstochową toczono przez kilkanaście dni bitwę, w wyniku której dowodzeni przez Kazimierza Pułaskiego Polacy zmusili rosyjski korpus Iwana Drewicza do odwrotu.
Po odejściu Pułaskiego konfederacja łomżyńska walczyła dalej. Do końca walczył były podkomendny Kazimierza Pułaskiego, a następnie dowódca własnego oddziału – Szymon Suski (wojski łomżyński, marszałek wiski, pierwszy Marszałek Konfederacji Łomżyńskiej). Po klęsce pod Piotrkowem w marcu 1771 roku ponownie został pobity został przez Rosjan pod Warszawą. Jak podaje Donata Godlewska „w dziejach Łomży od czasów najdawniejszych do rozbiorów Rzeczypospolitej” 234 łomżyniaków, walczących w dywizji łomżyńskiej, zostało zesłanych na Sybir.
A co z Pułaskim? Po upadku konfederacji barskiej i oskarżeniu o próbę królobójstwa, Pułaski opuścił Rzeczpospolitą. Po pięciu latach tułaczki dotarł do Stanów Zjednoczonych, gdzie w szeregach kolonistów rozpoczął walkę z Anglikami. Mianowany generałem brygady i dowódcą lekkich dragonów w bitwie nad rzeką Brandywine uratował życia Jerzemu Waszyngtonowi. W marcu 1778 r. sprawnie dowodził kawalerią, dzięki czemu koloniści wygrali bitwę pod Haddonsfield. Stworzył „Legion Puławskiego” składający się z piechoty i kawalerii. W zwycięskiej bitwie pod Charleston w połowie 1779 roku dowodził amerykańską kawalerią. Podczas oblężenia Savannah na przełomie września i października, w czasie szarży na stanowiska brytyjskie, został ranny w biodro. Nie pozwolił jednak przewieźć się do szpitala, gdyż oznaczało to oddanie się w ręce wroga. Podobno powiedział: „Lepsza śmierć niż niewola”. Przeniesiono go na okręt „Wasp”, gdzie po dwóch dniach, 11 października 1779 roku, zmarł z powodu zakażenia rany.
Więcej można przeczytać w książce Czesława Brodzickiego "Kazimierz Pułaski, Marszałek łomzyński", wydanej przez Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej oraz Wydział Kultury i Sztuki Urzędu Wojewódzkiego w Łomży w 1988 roku. Książkę można jeszcze kupić w TPZŁ, ul. Sienkiewicza 8.
Tekst: za portalem www.naszalomza.pl.