Niezliczone tłumy przyjaciół, samorządowców - obok najbliższej rodziny - pożegnały w środę (7 czerwca) na cmentarzu w Nowogrodzie Józefa Piątka (+61) - burmistrza Nowogrodu wielu kadencji, wspaniałego człowieka, bez reszty oddanego pracy społecznej. Obok pocztów sztandarowych szkół i strazy pożarnych, Józefa Piątka żegnała też delegacja Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej ze Sztandarem.
Uroczystej mszy św. pogrzebowej przewodniczył proboszcz parafii w Nowogrodzie, ks. Remigiusz Krajewski w koncelebrze ze swoim poprzednikiem ks. Czesławem Małżem, proboszczem parafii Krzyża Św. w Łomży ks. kan. Andrzejem Godlewskim oraz diecezjalnym duszpasterzem samorządowców, ks. Januszem Kubrakiem.
Ks. proboszcz Krajewski wiele uwagi poświęcił prezymiotom zmarłego przedwcześnie burmistrza, podkreślająć jego ogroimne zaangazowanie w życie miasta, gminy i parafii, a także kurpiowszczyzny. Za lata pracy w samorządzie dziekował Józefowi Piątkowi w imieniu marszałka województwa Stefan Krajewski. W samych superlatywach o postawie Zmarłego mówiły także: Starosta Łomżyński Elżbieta Parzych, a także przedstawicielki sołtysów gminy i strażacy, przekazując małżonce Józefa Piątka Złoty Znak Związku OSP RP. Szefiowa Fundacji "Kraina mlekiem płynąca", Elżbieta Parzych stwierdziła, że gdyby nie determinacja burmistrza, Fundacja prawdopodobnie by nie istniała.
Józefa Piątka pożegnał także - w imieniu Oddziału Nowogrodzkiego i Zarządu Głównego wiceprezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej , Wawrzyniec Kłosiński. Oto pełny tekst tego wystąpienia:
Józku, Przyjacielu Łomży, Ziemi Łomżyńskiej, Przyjacielu Ludzi. Dobry Człowieku,
wprowadziłeś nas jak nigdy w ogromne zakłopotanie. I po raz pierwszy. Nikt z nas dziś nie jest bowiem gotowy na ostateczne rozstanie z Tobą. Dziś, gdy ukochany przez Ciebie Nowogród i ta ziemia nad Narwią i Pisą zaledwie budzi się do wiosennego życia. Chciałoby się powiedzieć: za wcześnie, za szybko. A tu chciałoby się powiedzieć choćby o Twoim niezwykłym zaangażowaniu w naprawianie tego świata, w przekształcanie Nowogrodu w nowoczesne, ciepłe, przyjazne ludziom miejsce, w miejsce najlepsze na godne życie. Można by mówić, że nie rzadko była to dla Ciebie katorżnicza droga przez mękę. Można sypać dziś niczym z rękawa przykładami Twojej skuteczności w poprawianie życia mieszkańców, można sypać tysiącami złotówek ściągniętych do miejskiego budżetu także z Unii Europejskiej z pomnikową wręcz halą sportową na czele. Można by, drogi Józku chwalić Twoją bezkompromisowość w dążeniu do celów wyższych, zawsze z myślą o drugim człowieku i zawsze w przyjaźni z drugim człowiekiem. Ale nie będę o tym mówił, bo Twoje czyny i dzieła bronią się same już dziś. I będą się bronić – jestem o tym przekonany – także w przyszłości. Dla nas, dla Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej pozostaniesz zawsze przede wszystkim jako szczery, prawdziwy, niezawodny Przyjaciel. Czułeś się niemal współtwórcą Oddziału TPZŁ w Nowogrodzie, a zawsze jego mocnym fundamentem i wsparciem. Wspólnie organizowaliśmy m.in. doroczne spotkania opłatkowe i wiele imprez kulturalnych i sportowych. Cieszyłeś się integracją Oddziału Nowogrodzkiego z innymi oddziałami na terenie całej Polski. Dziś koleżanki i koledzy przyszli na to ostatnie spotkanie z Tobą ze swoim Sztandarem, by podziękować Ci za wielkie serce, za przyjaźń, za to wszystko, co dla Towarzystwa uczyniłeś. Przez 19 lat pełniłeś funkcję przewodniczącego Głównego Sądu Koleżeńskiego Towarzystwa. Nie zapomnę, jak wielokrotnie mówiłeś, że nie ma ludzi złych, że każdy człowiek ma w sobie choć tylko odrobinę światła, z którego można rozpalić wielkie ognisko przyjaźni. Bo cały Ty byłeś tym wielkim ogniskiem. I dziś przy Twojej trumnie, tak żal, że tak bardzo przedwcześnie, w imieniu Zarządu Głównego Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Łomżyńskiej, osobiście prezesa Zygmunta Zdanowicza, oraz Oddziału Nowogrodzkiego dziękuję Ci Józku za tę przyjaźń i za wszystko co uczyniłeś. Łomża i Ziemia Łomżyńska pozostaną twoimi dłużnikami. Ksiądz Jan Twardowski, z którym teraz będziesz odpoczywać w niebiańskiej Ojczyźnie napisał kiedyś między innymi i takie słowa:Odszedłeś cicho, bez słów pożegnania.Tak jakbyś nie chciał swym odejściem smucić...
tak jakbyś wierzył w godzinę rozstania,
że masz niebawem z dobrą wieścią wrócić.
Ta dobra wieść jest taka, że spotkamy się kiedyś w tej niebieskiej Ojczyźnie. Spoczywaj, Przyjacielu w pokoju. Niech ta nowogrodzka ziemia, którą umiłowałeś sercem całym i uczyłeś ją miłować innych, otuli Cię jak najlepsza Matka. Niech Aniołowie zawiodą Cię do raju. Amen. Rodzinie i Najbliższym składamy wyrazy najszczerszego współczucia i żalu.
Po Mszy św. kondukt odprowadził Józefa Piątka na cmentarz w Nowogrodzie. Jego mogiłę pokryły wieńce i wiązanki kwiatów.
Fot. Józef Babiel